Polacy w Wielkiej Brytanii .

Isotka · Wysłany: Śro 21:02, 07 Mar 2007 Temat postu:

1. jego jednorazowy skok w bok - ból, zawód ale być może przebaczenie, chociaż utrata zaufania, podejrzliwośc do końca związku, wzgląd na dziecko
2. stała kochanka - won z naszego życia (mojego i dziecka)
3. stały kochanek ;) - wynajmuję kilera

munda · Wysłany: Pią 14:10, 09 Mar 2007 Temat postu:

odniosę sie do wypowiedzi dwa posty wcześniej
z czasem trwania związku zmienia się stosunek do zdrady
i nie jest to wcale niechęć do nowości
tylko życie
wspólnie przeżyte chwile, trudności, które musicie razem przezwycierzać
i dzieje się tak z 90 % mężatek
nie takie rzeczy jak zdrada się przeżylo i dalej trzeba żyć
a druga sprawa to dzieci
napisałaś że się spakowałaś i wyniosłaś a teraz mi odpowiedz
dowiadujesz się o zdradzie mężą:
1. urządzaszmu awanturę przy dzieciach i wyrzucasz go za drzwi.... w rezultacie dzieci trauma do końca życia brak zaufania do związków, kłopoty z własnym dorosłym życiem
2. "wyprowadzasz go po cichu" - a potem dzieci pytają sie co się stało z ich ukochanym tatusiem, kto im bajkę opowie na dobranoc bo ty nie umiesz takich śmiesznych, kto z nimi zrobi te rzeczy które tylko tatuś mógł z nimi robić ??? czemu tatuś już z nimi nie jest?? czy ich nie kocha ?? co złego zrobiły że już nie chce z nimi być ??
3. żyjesz obok "obcego człowieka" jak gdyby nigdy nic tylko już bez czułości, bez znaczących spojrzeń, bez rozumienia się bez słów, już nie ma my tylko ona i on ...potraficie tak ?? bo ja nie

ewentualnie mogę zostawić całe towarzystwo i się wyprowadzić .... tak jak ty :twisted:
narobił bahorów to niech teraz się martwi albo do domu dziecka odda :twisted:

Łatwo i prosto jest nie wybaczyć dużo trudniej działać razem i naprawiać to co jest złe ale ludzie którzy nie potrafią pokonywać trudności razem nigdy nie powinni być razem
związek to nie przyjemniści i jeśli tak uważacie to nie decydujcie się na dzieci bo naprawdę ich szkoda