Polacy w Wielkiej Brytanii .

nusia_1479

Ku przestrodze opowiem moja historie.
W grudniu 2006 lekarz neurolog stwierdzil u mojej corki 13 miesiecy zarosniety szew czolowy i skierował mnie do poradni chirurgii plastycznej do Polanicy Zdroju.Tam corke obejrzało 2 lekarzy i stwierdzili bez zmierzenia nawet głowy ze musi przejsc operacje czaszki.(miałam ze soba zdjecia rtg z opisem)Byłam załamana operacja czaszki ale mojemu dziecku przeciez nic nie dolege nie ma zadnych objawów!! Operacje wyznaczono na 21 lutego.Nie dawało mi to spokoju ze wzgledu na operowanie glowy czego sie łam jak i z powodu planowanego wyjazdu do meza 13 marca. Postanowiłam to skontrolowac u lekarza z CZD z Miedzylesia prof.Roszkowskiego.Dotarłam do jego numeru telefonu i pojechałam.Miałam przeczucie ze robie bardzo dobrze w koncu to wybitny specjalista neurochirurg.
Ku mojemu zdumieniu i SZCZĘŚCIU zarazem operacja okazała sie zbedna.Prof.Roszkowski stwierdził ze czaszka jest całkowicie prawidłowa nawet widac to na zdjeciu rtg.I powiedział "najłatwiej jest leczyć zdrowe dziecko".Był wręcz zszokowany decyzja o operacji lekarzy z Polanicy!!Obecnie ciesze sie ze z mała wszystko jest dobrze i ze zdecydowałam sie na ta konsultacje bo operowano by mi zdrowe dziecko.Ale szok pozostał!

atita83

Az mnie ciarki przeszly jk to przeczytalam.

nusia_1479

mnie tez zdumiała tępota nie których lekarzy i my mamy im ufac!

izabelunia1 · Wysłany: Pią 7:12, 09 Mar 2007 Temat postu:

Nusia nie dziw się dla nich to jest kasa. Bo ty przekonana o tym że dziecko jest chore i potrzebuje bardzo dobrej opieki napewno wręczyłabyś co nieco. A oni otworzyliby tylko czaszkę i ją zaszyli tak naprawdę bez ryzyka. Ale ty dowiedziałabyś się że było ciężko ale wszystko jest już ok.

nusia_1479 · Wysłany: Pią 9:08, 09 Mar 2007 Temat postu:

byc moze ze by tak bylo tylko ze w czasie tej operacji mieli wstawic małej jakies sprężynki żeby sie kosci nie zrastały a potem jeszcze drugą operacje zeby je wyjąc! Tak wiec było ryzyko i to duże.Ale ciesze sie że mam to za sobą,tylko dręczy mnie pytanie ile dzieci było i bedzie nie potrzebnie operowanych,tymbardziej ze spotkałam znajomą z ta samą sytuacja i teraz ona tez sie wybiera do Miedzylesia bo polanicy juz nie można ufac.

dorcia · Wysłany: Pią 10:13, 09 Mar 2007 Temat postu:

okropne
jak pacjeci moga teraz ufac lekarza ?
Dobrze ze masz glowe na karku i sprawdzilas diagnoze u innego lekarza

izabelunia1 · Wysłany: Pią 22:03, 09 Mar 2007 Temat postu:

Właśnie dzisiaj dowiedziałam się o dramacie mojej koleżanki. Jej córka miała problemy z moczeniem nocnym ,dziecko ma teraz 7 lat. kiedy zaczęli jeździć z nią do szpitala stwierdzono że jest potrzebna opinia nefrologa. Dziecko przeszło szereg bardzo bolesnych, nieprzyjemnych i wstydliwych badań. Stwierdzono że ma zwężoną cewkę moczową. Po jakimś czasie mała przeszła pod narkozą zabieg poszerzenia cewki moczowej. Moja koleżanka jest w tej chwili również w Szkocji tutaj dziećmi zajmuje się mama i traf chciał że zrobiła dziecku zwykłe rutynowe badania. Okazało się że mała ma strasznie wyniszczony organizm a przyczyna moczenia spowodowana jest chorymi nerkami których nikt wcześniej nie raczył zbadać. kolezanka jest załamana, musi na jakiś czas wrócić do polski a w szkocji ma stałą pracę. Pytam czy dziecko trafiło do szpitala czy do rzeźni.

nusia_1479 · Wysłany: Sob 6:16, 10 Mar 2007 Temat postu:

wiec ja bym jej radziła zeby lepiej mała leczyła w Szkocji.